W Wielki Piątek wpatrywaliśmy się, dotykaliśmy i całowaliśmy Krzyż, który jest znakiem naszego zbawienia.
Zgodnie z proroctwem Izajasza, Chrystus obarczył się naszym cierpieniem i dźwigał nasze boleści, a myśmy Go uznali za skazańca. To On został przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Otrzymał chłostę nam przeznaczoną, która stała się dla nas zbawieniem, gdyż w Jego ranach odnaleźliśmy utracone zdrowie (por. Iz 53,4-5).
Krew niewinnego Baranka, która spływała po ramionach Krzyża, obmyła nasze ciała z martwych uczynków, abyśmy przestali już żyć dla siebie, lecz dla Tego, który za nas umarł i zmartwychwstał (por. 2 Kor 5,15).