Ks. Adam Fijołek ze Stowarzyszenia Misji Afrykańskich poprowadził dla wspólnoty seminaryjnej listopadowy dzień skupienia.
Mimo młodego wieku nasz rekolekcjonista głosił już Ewangelię w Anglii, Tanzanii, Beninie, Kenii oraz Republice Środkowoafrykańskiej, zaś obecnie jest dyrektorem Ośrodka Rekolekcyjno-Misyjnego w Piwnicznej-Zdroju.
W swoich rozważaniach ks. Adam mówił nam o Kościele w Afryce, na którego twarzy wymalowane są pokora, ubóstwo i umęczenie ciągłymi konfliktami zbrojnymi. W tym kontekście staje się jasnym, że na misje nie wyjeżdża się po to, aby otrzymać zaszczyty, wdzięczność czy pocieszenie, lecz po to, by szukać i znaleźć pośród najbiedniejszych z biednych Jezusa cichego i pokornego.
Jednym z takich miejsc jest bez wątpienia Kibera – slums w stolicy Kenii Nairobi – będący największą dzielnicą biedy w Afryce Wschodniej. Osobiste doświadczenie tego miejsca stało się dla ks. Adama przedmiotem chrześcijańskiej nadziei. Mimo że w trudnych warunkach sanitarnych żyje ok. 800 tys. ludzi, to jednak każdego dnia nie brakuje osób, kobiet i mężczyzn, świeckich i konsekrowanych, którzy na wzór Chrystusa krzyżują swoją codzienność, by nieść potrzebującym wiarę i ludzką pomoc.
W slumsie jest miejsce dla roztańczonego Kościoła, który celebruje i uczestniczy w Eucharystii, aby po trzech godzinach uwielbienia wrócić znowu do życia w nieludzkim świecie. Msza święta w slumsie na wysypisku, poza murami Nairobi, jest prawdziwym cudem, który uobecnia krzyżową Mękę i Śmierć Jezusa na Golgocie, mającą miejsce również poza murami świętego miasta Jeruzalem.
Cuda dzieją się poza murami naszych miast, a my wciąż potrzebujemy nawrócenia, które przychodzi do nas od biednych i odrzuconych.